Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Radomiu złamano prawo?

Treść

Konflikt wokół lekarzy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu został przedstawiony przez rządzących w sposób wypaczający istotę problemu i fałszujący prawdę - twierdzą przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL, poinformował, iż związek zawiadomił Prokuraturę Okręgową w Radomiu o łamaniu prawa pracy zarówno w Radomiu, jak i w innych lecznicach w Polsce. Powiedział, że o tym fakcie powiadomił rzecznika praw obywatelskich, Parlament Europejski, Helsińską Fundację Praw Człowieka oraz sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka. - Ogromna większość pracowników w Polsce ma prawo do 40-godzinnego tygodnia pracy, lekarze do 48-godzinnego - i nawet z tego prawa nie mogą skorzystać. Chcemy odkłamać tę sytuację. Lekarze radomscy ani nie strajkowali, ani nie odchodzili od łóżek chorych - oni po prostu chcieli skorzystać ze swoich uprawnień do 48-godzinnego tygodnia pracy. Lekarz, który pracuje za długo, jest przemęczony i stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pacjenta - zauważa Bukiel. OZZL oświadczył także, że pomimo wejścia w życie na początku stycznia tego roku unijnych przepisów ograniczających tygodniowy czas pracy lekarzy do 48 godzin, nie są one przestrzegane, a medycy są zastraszani, dyskryminowani i zmuszani do pracy na dodatkowych dyżurach. Zdaniem związkowców, istotą sprawy radomskiej jest to, że władze publiczne zaangażowały się w działania mające na celu ukaranie lekarzy, pracowników, którzy chcą skorzystać ze swoich praw. - Jak to się dzieje, że pan premier z jednej strony przedstawia się jako wielki zwolennik Unii Europejskiej, a z drugiej strony myślimy, że za jego przyzwoleniem karani są obywatele, którzy chcą skorzystać z prawa unijnego - to jest jakaś zupełna paranoja, bardzo niebezpieczna - podkreślają lekarze z OZZL. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Radomiu odwołał się do ministra zdrowia od decyzji wojewody mazowieckiego o zamknięciu dwóch oddziałów: onkologicznego i chirurgicznego. Głównym argumentem, który ma przekonać resort zdrowia do zmiany decyzji wojewody, jest fakt, że wykreślone oddziały mają znów zapewnioną pełną obsadę lekarską, gdyż lekarze podpisali tzw. klauzulę opt-out, czyli zgodę na pracę ponad 48 godzin tygodniowo. Izabela Borańska "Nasz Dziennik" 2008-04-02

Autor: wa